Trwa kolejny etap prac konserwacyjnych kościoła Św. Anny w Przechlewie. Po remoncie dachu, systemu wentylacyjnego, zabytkowych organów i części ławek, rozpoczęto wymianę posadzki. Prace w części przed prezbiterium, już trwają.
Tak operacja jest niezbędna, ze względu na duże zawilgocenie świątyni. Niesprawny przez lata system wentylacyjny i nieszczelny dach, spowodowały, że w kościele i na znajdujących się w nim zabytkach rozwijał się grzyb. Jest on szkodliwy zarówno dla przedmiotów, jak i dla przebywających wewnątrz ludzi. „Aby uporać się z problemem, należy zdjąć obecne płytki, wymienić zagrzybiony grunt pod nimi, zabezpieczyć podłoże i ułożyć posadzkę na nowo” – wyjaśnia ks. Krzysztof Jakubek, Proboszcz Parafii w Przechlewie. Dodatkowym atutem zadania jest przywrócenie oryginalnej posadzki ceglanej, jaka kiedyś była w tej świątyni. Obecne płytki, pochodzą z czasów współczesnych i nie stanowią żadnej wartości historycznej. Potwierdziły to także ekspertyzy Konserwatora Zabytków. Obecnie wymieniany jest najbardziej szkodliwy dla świątyni fragment posadzki. Operacja ma kosztować 70 tysięcy złotych. 60 tysięcy dała Gmina Przechlewo. 10 tysięcy to środki parafii. Jeżeli znajdą się pieniądze na wymianę kolejnej części posadzek, prace będą kontynuowane.