Zamiast telewizora – widok dzikiej przyrody. Zamiast radia – śpiew ptaków. Taką ofertę dla swoich gości ma gościniec Zagaje w gminie Koczała. Obiekt położony z dala od skupisk ludzkich oferuje ciszę, spokój i wolne od zanieczyszczeń świetlnych niebo, co z kolei cenią sobie amatorzy astronomii.
Aby dotrzeć do gościńca Zagaje, w pobliżu miejscowości Piaszczyna trzeba zjechać drogi krajowej nr 20. Po kilku minutach jazdy najpierw brukowaną, później leśną drogą, docieramy do położonej na odludziu osady. – My mieszkamy pod adresem Zagaje 1. Zagaje 2 już nie ma – śmieje się Łukasz Gwara, który od półtora roku, wraz z żoną Renatą prowadzi ten obiekt.
Jeszcze przed wojną w tym miejscu znajdowało się spore gospodarstwo rolne. Po budynku dawnych gospodarzy pozostały tylko fundamenty. W miejscu, w którym niegdyś była owczarnia, urządzono pokoje hotelowe i jadalnię dla gości. Są stawy i spore obejście. Jest wiata grillowa, hamaki i leżaki, które można ustawić w dowolnym miejscu. Wszystko to dla gości. Gościniec dysponuje dwunastoma dwuosobowymi pokojami.
Nie jest to jednak miejsce dla turystów szukających głośnej rozrywki. – W naszych pokojach urządzona jest strefa ciszy i prosimy gości, aby to szanowali. Nie mamy w pokojach radia, ani telewizorów. W gościńcu dbamy o to, żeby ludzie zmienili swoje przyzwyczajenia, które mają z miast, ze swoich miejsc pracy. Mamy kilka miejsc w których można tak zwanie „pohuczeć” – bilardownię, gdzie jest stół do bilarda, sprzęt hi-fi, rzutnik, gdzie można sobie podłączyć laptopa i obejrzeć jakiś film, mecz, albo poimprezować po 22.00, bo to jest budynek, który znajduje się w oddaleniu od gościńca. Albo chata grillowa, która znajduje się kilkadziesiąt metrów od gościńca. Wówczas trwające do późnych godzin nocne rozmowy nie przeszkadzają tym, którzy odpoczywają w pokojach gościńca – opowiada Łukasz Gwara.
Obiekt posiada własną kuchnię. Pracujące tam panie kucharki dbają nie tylko o najwyższą jakość serwowanych potraw, ale także o to, aby były one przygotowywane z produktów świeżych i od lokalnych producentów. Zakupy w sklepie są ograniczane do minimum. – Wędzimy ryby we własnym zakresie, mięsa we własnym zakresie, pieczemy chleb, ciasta – dodaje gospodarz.
Położony z dala od zabudowań gościniec ma także tę cechę, iż z jego terenu można zaobserwować tak zwane „czyste niebo”. Cenią to sobie przede wszystkim miłośnicy astronomii, którzy chętnie przyjeżdżają tam, aby nocami obserwować rozgwieżdżone i niezakłócone sztucznym światłem miast niebo. Drugim takim miejscem w Polsce są Bieszczady. – U nas można gołym okiem zaobserwować drogę mleczną czy galaktykę Andromedy – mówi dalej Łukasz Gwara.
Kolejną nietypową atrakcją jest domek do uloterapii. Jest to pomieszczenie u podstawy którego znajdują się prawdziwe ule. Wewnątrz domku można poczuć specyficzną atmosferę tworzoną poprzez dźwięk i zapach prawdziwego ula. Kładąc się na znajdujących się w pomieszczeniu leżankach, leżymy dokładnie nad pracującymi pszczołami. Takie rozwiązanie sprawia wrażenie przebywania wewnątrz ula. Stworzony w tym miejscu mikroklimat ma także właściwości lecznicze.
Zagaje to obiekt całoroczny. Goście trafiający do gościńca przyjeżdżają tam najczęściej z polecenia, choć obiekt korzysta też z elektronicznych systemów rezerwacyjnych. Gościniec posiada także swoją stronę internetową: goscinieczagaje.pl.
fot. serwissamorzadowy.eu