Ma 210 metrów długości, 12 zwrotnic, 3 stacje i 5 lokomotyw. Mowa o zabawkowej kolejce elektrycznej, którą w swoim ogrodzie zbudował Tadeusz Żyła z Czarnego. Obecnie jest to najprawdopodobniej największa taka instalacja w kraju.
Pan Tadeusz interesuje się modelarstwem już od wielu lat. Od półtora roku buduje jednak własną makietę kolei. Wszystko przez to, że gdy kupił synowi pierwszą kolejkę, ta szybko się zepsuła i nie dało się jej naprawić. Wtedy postanowił zbudować własną. Dzisiaj przy ogromnej makiecie spędza po kilka godzin dziennie. Jak mówi, dopinguje go cała rodzina
„Córka jest bardzo zadowolona, podziwia taty wyczyny, synek tak samo, a żona nawet mi pomaga, bo mi nie przeszkadza” – śmieje się pan Tadeusz. „Myślę, że rodzina jest zadowolona ze mnie, że jestem taki zakręcony” – dodaje
Wszystkie elementy poza torowiskiem i modelami pociągów, pan Tadeusz wykonuje samodzielnie. Budynki są wiernym odwzorowaniem oryginałów. Zgadza się nawet ilość cegieł użytych do ich budowy, a także odległość latarni od peronów. Jest też oświetlenie, mosty i pasażerowie. Niebawem kolejka powiększy się o kolejne kilkadziesiąt metrów. Będzie ona objeżdżała cały dom dookoła.
Kolejkę pana Tadeusza można oglądać, gdy tylko jej właściciel jest w domu. Jak zapowiada, wystarczy stanąć przed bramą i zaklaskać. To umowny znak, że jest ktoś, komu spodobała się jego pasja. Wówczas brama się otworzy.